Rozstańmy się na rok - recenzja.
Rozstańmy się na rok. Taylor Jenkins Reid.
Jest to typowa
historia pary, która zaczęła swoją przygodę w bardzo młodym wieku.
Lauren i Ryan sześć lat temu wzięli ślub, a znali się prawie jedenaście
lat. Jednakże, uczucie między nimi się wypaliło. Przestali sobie ufać,
zaczęli się kłócić i stali się obcymi sobie osobami. Żeby ratować
związek, postanowili rozstać się na rok i zobaczyć co się po tym czasie
stanie. To jest dość krótkie streszczenie książki o dość wymownym tytule - Rozstańmy
się na rok. Dzieło Reid nie jest jakimś arcydziełem. Jest po prostu
typową książką o miłości, która się wypaliła. Książka jest banalna i
niestety, ale nawet nie nadaje się na film. Nie wzbudza żadnych emocji,
jest nudna i czyta się ją tylko po to, aby dać jej szanse się wybronić.
Czytałam tę książkę na wakacjach i brat mojego chłopaka śmiał się, że
ten tytuł chyba coś znaczy. Rzeczywiście znaczył. Po prostu to był zły
wybór. Powiem szczerze, że książkę można przeczytać, jeśli umiera się z
nudy. Myślę, że gdym położyła ją w mało widocznym miejscu, to bym nawet
jej nie zauważyła. Nie jest to najtragiczniejsze dzieło, które czytałam,
jednakże normalnej ceny prawie 40 zł bym nie zapłaciła i bardzo się
cieszę, że nie zmarnowałam tyle pieniędzy.
Zapraszam również na posta, który pokazuje gdzie można kupić tanie książki - TANIE KSIĄŻKI
0 komentarze: